Kartograffiti – III miejsce

Animator Ortograffiti: Anna Magdziak-Piotrowska

Klub Ortograffit w Szkole Pdstawowej nr 50 w Lublinie

Projekt polega na samodzielnym przygotowaniu talii kart, która może być wykorzystywana: 

  • do gier stolikowych typu memory, „Piotruś”; 
  • jako „ruchoma planszówka”, czyli gra tworzona z dowolnej kombinacji kart, w zależności od aktualnych potrzeb i ćwiczonego materiału, w której wspólnie ustalamy „pola akcji” i reguły gry; 
  •  jako baza do różnego rodzaju historyjek układanych przez dzieci do wylosowanych kart (opowieść tworzymy wspólnie, dokładając kolejne karty i dopowiadając kolejne fragmenty opowieści przez każde dziecko); 
  • do zabaw typu „Kim jestem?”; 
  • do układania zagadek dla koleżanek i kolegów do wylosowanych kart. 

Każdy uczeń w grupie rysuje 2–3 pary rysunków do wybranych przez siebie wyrazów z trudnościami ortograficznymi z serii Ortograffiti z Bratkiem. Następnie karty przyklejane są na arkuszu ozdobnego papieru (aby rysunki nie prześwitywały). Ja wybrałam rolkę papieru do pakowania prezentów (mogą być kolorowe kartki A4). Następnie karty są wycinane i laminowane. Na koniec trzeba je ponownie wyciąć – najlepiej sprawdza się mała gilotyna i karty są gotowe do grania. 

Karty można tworzyć działami, np. w trakcie utrwalania słownictwa z daną trudnością ortograficzną, jako podsumowanie takiego działu lub w każdym innym momencie naszej pracy terapeutycznej. Ponieważ pracuję z kilkoma grupami ćwiczeniowymi, to obecnie tworzymy wielką talię kart z różnymi trudnościami (w jednej grupie h-ch, w innej ó-u itp.), co w efekcie daje nieograniczoną kombinację kart do wykorzystania. Wszystkie talie mają ten sam rozmiar i ten sam wzór z tyłu kart. Potem gotowe karty można pogrupować do foliowych teczek, aby łatwiej było nimi operować i komponować potrzebną nam talię kart. Dzieci bardzo lubią je tworzyć, mają poczucie sprawczości i cieszą się efektem wspólnej pracy, a potem zabawy. Przy tym w sposób „niezauważalny” ćwiczą ortografię. Jeśli gramy np. w memory, każda odkryta karta musi być odczytana na głos. W efekcie nazwy kart są wiele razy oglądane, czytane itp. Podobnie, jeśli tworzymy ścieżkę do „ruchomej planszówki”, to idąc pionkami po kolejnych polach, każdy uczeń ma za zadanie je odczytać.  

Serdecznie polecam tę metodę pracy z dziećmi. Inspiracją do tego projektu były Ortobratki, które uwielbiam. Jednak dostępne są tylko 2 talie, dlatego postanowiłam wspólnie z dziećmi stworzyć kolejne karty. Tworzę je z dziećmi już od paru lat. Mogłabym oczywiście wykorzystywać stare talie, ale ich tworzenie jest bardzo wciągające zarówno dla dzieci, jak i dla mnie, a moment odnajdywania w wielkiej talii kart stworzonych przez konkretne dziecko jest dla uczniów bardzo ważny i ekscytujący. Dlatego też powtarzam ten rytuał tworzenia kart z każdą grupą ćwiczeniową oddzielnie.